niedziela, 9 czerwca 2013

moje miłości

nie najważniejsze ale wielkie ,,,,,,,,
po pierwsze
kocham jeść !!!!...niestety dla mnie bo boczki rosną......
i wcale nie pomaga to ,że kocham łazić bez końca albo jeździć na rowerze .....bo niestety częściej gotuję niż mam okazję wskoczyć na rower .....jeśli dłużej zostanę na swojej wieży będzie ze mną źle ......
bo jeszcze żebym lubiła jeździć w mieście to pół biedy ...ale nie ......!!!!  ja muszę mieć spokój ,napawać się widokami ,żebym nie myślała równocześnie o tym jak się męczę pedałując ....tutaj mnie wszystko rozprasza i nie mam przez to przyjemności ...tutaj muszę mieć uwagę napiętą myśleć o pierwszeństwach na drodze ,tutaj  powietrze tak nie pachnie itp ,itd .....a do tego znoszenie i wnoszenie rowerów na czwarte już na starcie zniechęca .......


po drugie

                                                    kocham kwiaty !!!!!....







czyli wszelkie zielsko jak powiada mój mąż :)))))))) nie powiem dostaję często bukiety z okazji i bez okazji ,ale kubański przebija go ,oj przebija .....
zielska znosi garściami ..... jak tylko od drzwi słyszę"gdzie jest mama??" to wiem ,że wazony trzeba szykować :))))))))))))
oto czym obsypał mnie ostatnio ku mojej wielkiej radości !!!!!!! no bo kalina to akurat coś pięknego przecież .......no same powiedzcie ???





AGA









12 komentarzy:

  1. W rzeczy samej piękny kwiat. A wsi spokojna... o tak!!! I jeść lubię tak samo. Oj rzeczywiście jest chyba coś w tym, co wczoraj napisałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga, sliczny kwiat! :)

    Pozdrawiam!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam Ciebie bardzo serdecznie.U Ciebie jak zawsze pięknie i pomysłowo - tylko podziwiać.Pozdrawiam cieplutko z Dobrych Czasów i zapraszam-Jola

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze jak miło ....a ja myślałam że trafię w pustkę :)))a tu tyle miłych słów ...Jolu na pewno zajrzę ale ja chyba szybciej skojarzyłabym Ciebie po nicku wiesz :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiataj Aga!:-))Mamy podobnie- tez kocham kwiaty, a te podarowane ciesza najbardziej. Kalina- cudo!

    OdpowiedzUsuń
  6. witaj ,witaj :)))) tak mi miło że i Ty tutaj !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. No proszę i Ciebie wciągnęło, super! Kolejne miejsce w sieci, gdzie chętnie będę wpadała :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam zawsze kiedy tylko będziesz miała ochotę mnie odwiedzić :))

      Usuń
  8. wiesz, mój Raduś jak zrywa mi bratki to same łepki i zgniecione w rączynie przynosi, muszę je reanimować w salaterce z wodą. ale jak już się zreanimują, tak im dobrze w kąpieli, że stoją i stoją i żal wyrzucić, bo nawet po dwóch tygodniach prezentują się jak świeżo zerwane :-))

    OdpowiedzUsuń
  9. liczy się intencja ...twój młodszy ale się wyrobi :))))))

    OdpowiedzUsuń