niedziela, 30 lipca 2017

marzy mi się :)





własne pole lawendowe :))))) okazuje się ,że lawenda ci u mnie rośnie jak należy ..nie przeszkadza jej piaszczysta ziemia ,wręcz odwrotnie ....nie przeszkadza palące słońce jak dziś ...no a wyglądałaby pięknie tuż za oknem z widokiem ..taki fioletowy łan ....no nie wiem ,nie wiem czy mam na takie pole jeszcze siłę ,ale być może jak ogarnę ogród i nie będę musiała kopać i walczyć z perzem i darnią to chociaż mały kawałek posadzę ..
byłam ostatnio razem z ekipą Ślubu z innej bajki w hotelu Lawendowe Termy w Uniejowie ....
wiązankę lawendową już Wam pokazywałam z tamtej sesji  :))) a przy okazji porobiłam sobie parę zdjęć tego co stworzyłam z myślą żeby pokazać Wam je właśnie na blogu :)








                                                           pozdrawiam Aga

poniedziałek, 24 lipca 2017

Driakiew ..moja nowa miłość ....



no cudne toto jest .....w kolorach przynajmniej trzech z tego co się zorientowałam ....ja do ogrodu wybrałam białe ...mam nadzieję, że się utrzymają w moim piachu :))))) to bylina i mrozoodporna na dodatek ....
używałam ich także do dekoracji ,w kolorze niebiesko fioletowym :)))) zakochałam się w ich delikatności i oryginalności ......są takie wiotkie, a w wazonie i w dekoracjach radzą sobie naprawdę dobrze :)))) twardzielki prawdziwe :))))
posta napisałam ,bo teraz cały tydzień się szkolę i tęsknię za ogrodem ......na pociechę sobie :)
                                                               pozdrawiam Aga

środa, 19 lipca 2017

wiązanki ślubne by me :)





moja współpraca z całą ekipą  ślubu z innej bajki jest kolejnym dowodem na to, że warto marzyć w życiu ..... bo jeśli masz marzenie ,życie podsunie Ci drogi i dróżki ,którymi do jego spełnienia dojdziesz ......pytanie tylko czy będziesz miał odwagę zboczyć z utartego szlaku i wejść tam gdzie nie wiadomo co Cię czeka :)))))
Spotkałyśmy się z Joe na pierwszym kursie fotograficznym na jaki się zapisałam :)))) Usiadłyśmy obok siebie :)))dacie wiarę ?
 Teraz z każdym naszym wspólnym projektem widzimy ,że nadajemy na podobnych falach , mamy podobne spojrzenie i wrażliwość na rzeczy piękne ...razem z całą ekipą pozostałych dziewczyn...
Joe pokazuje mi cudne suknie współpracującej z nami Anitki prowadzącej salon panna na wydaniu ,a ja dobieram do tego wszystkiego kwiaty .....jakoś tak mam ,że robię to intuicyjnie ...ważna jest osoba ,suknia ,a nawet partner i jego garnitur .....potem uzgadniamy makijaż i fryzurę ....
pomyślałam ,że pokażę Wam tu ,w miejscu od którego wszystko się zaczęło,jak mi wychodzi ta nasza współpraca :))))
Nie jest to post sponsorowany ,a jedynie mający na celu zachęcenie Was do doceniania ludzi ,których ktoś stawia Wam na drodze Waszego życia :)))) nie omijajcie ich ,doceniajcie ....dostałam od nich tyle dobrej energii,która dodaje skrzydeł ....polecam każdemu :)))) a bywało różnie w moim życiu ....teraz dopiero wiem ,że nie warto czasem udowadniać ,że nie jest się wielbłądem ..lepiej odwrócić się na pięcie i robić swoje ...




                                         tę zrobiłam w sobotę na lawendowym polu :))))



na tym zdjęciu zrobionym przez dziewczyny ze ślubu z innej bajki Joe i Zuza, jest wymyślona przeze mnie aranżacja z ciemiernikiem w donicy obklejonej mchem ...dla tej pary okazały się idealne .....


   a te zrobiłam dla córki koleżanki :) zdjęcia wyżej i niżej  wykonała cudowna fotografka Ania Kondraciuk :)


pozdrawiam serdecznie :)
Aga :)