poniedziałek, 30 stycznia 2017

z pasji do ......



zawsze kochałam kwiaty .....moja mama mówi na mnie Salcia ....bo ponoć jakaś prababcia o tym imieniu nie przeszła obok kwiatka obojętnie ,zupełnie tak samo jak ja ....
zawsze mnie fascynowały ....pamiętam ogródek mojej babci ze szczegółami ...kiedy zamykam oczy widzę go ....widzę kwitnący jaśmin przy ganku i czuję jeszcze ten zapach ,jaki roztaczał w pełnym słońcu ....przechodzę wąskimi ścieżkami obok floksów ...ich zapach także czuję w pamięci.....
i pamiętam żółte irysy spod samego okna ,których zapach budził mnie rano ......
moja biedna babcia ....siałam spustoszenie .....bo robiłam bukiety :)))))))) 
kiedy tylko wysiadłam z zatłoczonego autobusu ,którym dojeżdżałyśmy do babci ,już ciągnęły mnie rowy pełne drobniutkich stokrotek ....nie odeszłam dopóki w rączce nie miałam pełno :))))))
no i tak mi zostało ...
mój mąż rozkochał mnie w sobie bukietem frezji .....
na kwiaty wydam ostatnie pieniądze .....nie muszę mieć drogich futer ani diamentów ....wolę bukiet tulipanów .....wielki najlepiej :))))) 
życie zatoczyło krąg i teraz mam okazję robić to co KOCHAM .....bukiety ,wianki ,dekoracje ......
dzisiaj pokażę Wam niewielką zajawkę ze współpracy, na którą się ostatnio zdecydowałam ....
a więcej o tym co i jak napiszę w kolejnych postach :)














                    warto ścigać swoje marzenia ....nigdy nie wiadomo kiedy się spełnić mogą :) ......

                                                               pozdrawiam Was  

sobota, 14 stycznia 2017

moje królowe ....

dzielne,piękne ,nieustraszone wręcz .....
było zimno jak czort ,korona którą zrobiłam ważyła dobry kilogram i wcale nie było łatwo z nią przy tej sesji ...do tego jak zwykle brak czasu i pech ...chciałam ją zrobić dzień wcześniej na spokojnie ,to akurat we wszystkich kwiaciarniach były róże w pączkach i panie mówiły, że potrzeba im ze trzy dni na rozwinięcie się ,a i to nie wiadomo ,czy nie postanowiłyby zwiesić łepków :)))))) została giełda o szóstej rano i bieg po osiedlu w poszukiwaniu sumaka ,bo ten co dzień wcześniej przyniosłam rozcapierzył się nie wiem po co ?????
no ale wyszła taka jaką ją od dawna widziałam ....idealnie skrojona dla Sylwii .....jakoś tak mam ,że dajcie mi człowieka ,a powiem Wam jaka korona mu pasuje :))))))))))))








bardzo dziękuję Sylwii za ten czas ...mam nadzieję niezmarnowany .....za wiarę we mnie jako początkującego fotografa ...bardzo ,bardzo dziękuję , że szła dla mnie przez te śniegi w samej koronkowej bluzeczce .......

pozdrawiam Aga 
wszystkie opublikowane w poście zdjęcia są mojego autorstwa i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i publikację bez mojej wiedzy i zgody .