pamiętam do dziś ,tak jakby to było wczoraj ,jak zakładałam długi niewygodny kożuszek i buty RElaxy ...miałam czerwono - czarną wersję ,bo były też niebieskie :))))))
pamiętam cmentarz na Dołach ,na którym spoczywają rodzice mojego taty ,których nie dane było mi nawet poznać ...szło się na niego z górki ulicą Tamka i widać było go jak na dłoni ....wieczorem dla mnie to była magia ....ten zapach chryzantem i mnóstwa zniczy ,kiedy szliśmy ugrzać się pod krzyż ...bo wtedy było na cmentarzach biało i odmarzały uszy :))))) i wtedy nawet przestawał denerwować kożuszek :)))) i dziękowało się za gruuuuuuube podeszwy w Relaxach :)))
pamiętam znicze w cieniutkich kolorowych szkiełkach ,wykończone falbanką ...pamiętam Krzysztofa Krawczyka ,który ma na tym cmentarzu swoją rodzinę :)))) ..........i całe pęki obwarzanków ,które zawieszali mi rodzice na szyi :)))
dziś rozmawiałam ze swoim dzieckiem i okazało się ,że on też będzie miał podobne wspomnienia ......i chciałabym, żeby jak najdłużej ,to święto TAK mu się kojarzyło .....żeby długo żyły jeszcze wszystkie jego babcie i babcie prababcie, i dziadek rodzynek .....z którymi wyrasta
......................................................................................................
w zeszłym roku pokazałam Wam nasz najpiękniejszy cmentarz przy ul .Ogrodowej ,a dziś pokażę Wam Kirchol ...czyli cmentarz żydowski ,największy w Europie ....
byłam jakiś czas temu na wycieczce z przewodnikiem ....
zupełnie inne miejsce ........inne od naszych cmentarzy ,,, jakby wymarłe miasto ,przygniecione tragicznymi losami tych ludzi ......ogromne pole getta na którym spoczywa niewyobrażalna liczba ofiar ....
na murze przy wejściu na część cmentarną ,wiszą przejmujące tablice ......
wszystkie nagrobki na tym cmentarzu stoją zwrócone w jednym kierunku ,a jeśli napotkacie kilka grobów stojących w przeciwnym kierunku , niech to będzie dla Was informacja ,że ten ktoś odszedł od judaizmu ......ale i tak znalazł tam miejsce dla siebie ......
niektóre miejsca całkiem porasta wszechobecny bluszcz .......
ktoś kto interesuje się judaizmem i zna symbolikę zawartą na płytach nagrobnych ,zwanych macewami ,dowie się wiele o człowieku kiedyś żyjącym ...zupełnie inaczej niż u nas ...jeśli nie znaliśmy tego kogoś ,niczego oprócz imienia i nazwiska i długości życia się o nim nie dowiemy ......
coś co nas zdziwiło to kamyki ułożone na grobach , niekiedy nawet kawałki gruzu ......
zdjęcie nie jest w stanie przekazać jego wielkości ....musicie zatem wybrać się do Łodzi sami .....
wstęp na cmentarz jest biletowany ..cena to 6 zł ....
miejscami cmentarz wygląda też w taki sposób ........
Żydzi uważają cmentarz za miejsce nieczyste ,dlatego przy wyjściu jest kranik z wodą , i każdy opuszczający to miejsce Żyd ,obmywa przy nim ręce .....
pozdrawiam Was z mojego miasta
AGA