niedziela, 26 sierpnia 2018

neverending story ......

czyli takie zjawisko ,że odkąd tylko sięgnę pamięcią, biegając po niemalże tych samych ścieżkach w okolicy, nieustannie mnie ona oczarowuje swoją zmiennością ..... co roku odkrywam w okolicy miejsca ,które sprawiają , że napasam oczy pięknem .... tak sobie myślę, że są miejsca ,w których Pan Bóg maluje na ziemi obrazy ...... bo na tle żółtego rzepaku nagle na miedzy wyrasta fioletowe kwiecie ....








                 

                     a dzisiaj chmury dotknęły ziemi (taki widok mam z okna kuchennego )



pozdrawiam Aga

piątek, 24 sierpnia 2018

żałuję ....




                                    pozuje mi Aleksandra Sztama Photomodel

że tak późno w swoim życiu odkryłam fotografowanie ,że nie zdecydowałam się na budowę domu ,a raczej nie miałam możliwości zbudowania go, duuużo wcześniej .....że nie szłam za swoimi pasjami ,tylko imałam się tzw porządnych zajęć ....że nie byłam mądrzejsza mając lat dwadzieścia :))))) chociaż jak to mówią lepiej PÓŹNO niż WCALE .....
i chociaż wszystko teraz odbywa się NARAZ ,to trudno jakoś to przebrnę ,
jeśli tylko poustawiam sama sobie w głowie ...bo właściwie zamiast żałować powinnam się cieszyć z każdego nowego dnia, który jest przede mną ....
jesienne dziewczyny są przecudowne ....a okolica i skarby w niej nagromadzone podbijają ich urodę :)))


                                                   pozuje  mi Marta Wojdalska






                                                     pozdrawiam serdecznie
                                                                    Aga
zdjęcia publikuję po wyrażeniu pisemnej zgody występujących na nich osób i nie zgadzam się na ich kopiowanie bez mojej wiedzy i zgody.


środa, 15 sierpnia 2018

sierpniowe bogactwa



powoli odhaczam z listy rzeczy ,które kiedyś były tylko marzeniem ....zawsze chciałam mieć ogród pięknie kwitnący ,narazie to raczej przypomina niewielkie wysepki rabatowe pośród pól ,niźli ogród ,ale na to potrzeba czasu i sił dwudziestolatki ,i pieniążków :))) co do tych ostatnich to nawet lepiej że ich nie ma aż tak dużo ,bo zakupy są przeze mnie bardziej przemyślane ,chociaż i tak ciągle przesadzam z miejsca na miejsce wcześniejsze zakupy :))))ale powiem Wam, że niektórzy i tak  już twierdzą ,że Maja P może przyjeżdżać :))
a co do spełnionych marzeń ....marzyło mi się wyjście do ogrodu i powrót z naręczem kwiatów i to mogę skreślić właśnie z mojej listy ...MAM ....dzisiaj wyszłam i oto z czym wróciłam do domu :)






pozdrawiam Aga

wtorek, 14 sierpnia 2018

wracam





chyba potrzebowałam tej przerwy ...stoję troszkę w rozkroku pomiędzy miastem ,a wsią ...moje życie robi wywrotkę ...muszę przywyknąć .... jestem u siebie w domu ,a wydaje mi się ,że niedługo muszę wracać z wakacji ... nic nie jest skończone ,nic nie jest dopięte na ostatni guzik ,raczej wszystko się dopiero zaczyna ...zapisuję białe kartki nowego życia od początku .....uczę się go i niczego nie żałuję ....zaczynam nareszcie żyć świadomie ciesząc się każdym mijającym dniem ,który prowadzi mnie do celu ....






































pozdrawiam Was serdecznie 
Aga