wiem ,wiem niektórzy już dawno stracili nadzieję na moje posty wnętrzarskie :))) a mnie jakoś nie bawi robienie zdjęć wystającym ze ścian przewodom ...wolę ukraść trochę czasu i zaaranżować sesję w ogrodzie gdzie tłem są starzejące się deski budowlane, tak jak w poprzednim poście ...ale zaczynam widzieć już światełko w tunelu ..jeszcze tylko gładzie ,wyszlifowanie ,potem porządne odkurzenie całości odkurzaczem przemysłowym i będziemy malować ,a następnie układać podłogi i kafle .....myślę ,że to jednak już wiosenny ciepły czas musi nastać ....aktualnie uwielbiam weekendy i cieszę się ciepłem panującym w domu ..to taka dziecięca radość ,jaką pamiętam z dawien dawna ....kiedy człowiek czuł taki fajny nastrój ..ciepło i bezpieczeństwo ....teraz dopiero zaczynam bardziej poruszać się wewnątrz domu ,bo całą wiosnę i lato urządzałam wymarzony ogród :))) najgorsza jest moja niecierpliwość ..bo już by się chciało mieć wszystko dopięte na ten ostatni guzik ,ale Ci którzy nam kibicują powiedzieli ,żebyśmy nie patrzyli na to ile jeszcze trzeba zrobić ,a ile JUŻ zrobiliśmy .....:))))bo to w końcu nie są wyścigi na czas ....:))))))tak myślę ...
zostało nam uporządkować deski pod wiatą i mamy najbrudniejszy etap budowlany zamknięty .....zaczynamy malować na czystej białej kartce nareszcie ....
w zeszłym roku już dawno spadł u nas śnieg ....
i wtedy kocham to miejsce jeszcze bardziej .....bo to jest moje miejsce na ziemi ...tu czuję że żyję ....
tu przychodzi mi masa pomysłów do głowy ..m.in. na taki wianek ....
pozdrawiam Aga