poniedziałek, 28 marca 2016

tyle hałasu......



o dwa szybko mijające dni :))))) święta ,święta i PO ŚWIĘTACH ....
kolejki w sklepach były okrutne ....po chleb wiejski stałam pół godziny w osiedlowym sklepiku ....no wiem, że mogłam gdzie indziej ,ale o smak się rozchodziło .....jak tylko go do domu przyniosłam ,Kuba odkroił sobie ogromną przylepkę i posmarował masłem ...niby nic ...ale sama wiem ,że najpiękniej pachną mi te święta ze wspomnień z dzieciństwa .....żurek zawsze dostaję od koleżanki gęsty ,pyszny ....od lat.....
rosół ugotowałam na kurze rosołowej , z makaronem z przepiórczych jajek, i też odstałam swoje w kolejce :)))))
a poza tym nie szalałam zbytnio w tym roku .....i dobrze ......wystarczyły świąteczne obiady, żeby chodzić potem objedzonym jak bąk :)))))) coraz mniej bawi mnie świętowanie przy suto zastawionym stole ......w ogóle ta cała gonitwa przed ,zabija urok świąt ......dostaję jakiegoś niepotrzebnego amoku sprzątania i gotowania nieprzebranych ilości jedzenia .....i zawsze potem obiecuję sobie ,że to ostatni raz .... tym razem postanowiłam ograniczyć szaleństwo do minimum ....i chociaż ślinię się na widok Waszych serników ,to jestem zadowolona ,że sama  go nie upiekłam .....lżej mi ...po prostu ....a dziecko i tak wolało mufinki :))))) bo moje dziecko ,tak się składa, że nie przepada za sernikiem i schabowym ...niepojęte prawda?????
dekoracje uczyniłam z tego co mi akurat w rękę wpadło :))) jedynym specjalnym świątecznym zakupem były białe szafirki .....nie kupiłam moich kochanych tulipanów ,bo stwierdziłam ,że teraz zainwestuję w kwiaty ,które ze mną zostaną na dłużej ....wylądują potem w ogrodzie i mam nadzieję ,będą mnie cieszyć w nie jedne święta jeszcze :)))))
a cebulice znalazłam na spacerze ...pomiędzy blokami .....pamiątka po jakimś zlikwidowanym domostwie ....


lniany obrus haftowany krzyżykami znalazłam u Armaniego :)))) za całe 10 zł :)))))










                                                             pozdrawiam Was serdecznie

                                                                               AGA

niedziela, 27 marca 2016

po śniadanku ...

czas na kawkę i coś do niej ....smacznego wszystkim :)))))






za przepis dziękuję Uli :) 

teraz my na spacerek spalać kalorie ....nie wiem  czy do wieczora nie powinnam spacerować ,żeby wyszło na zero:))))))
pozdrawiam AGA

sobota, 26 marca 2016

Wesołych Świąt Kochani....

Życzę Wam spokoju w te święta ....odpoczynku od codziennej gonitwy ....pięknych słonecznych spacerów z zapachem wiosny w tle , pięknych chwil po prostu .....wszystkiego dobrego:)
a mnie naszło na wspominki :)))) dekoracje ,które chętnie bym u siebie powtórzyła jeszcze kiedyś :)))














rustykalnie też lubię :)))













jeszcze raz WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI 

pozdrawiam Aga 

czwartek, 24 marca 2016

zielonopióry .....

powstał był ,w zrywie przedświątecznym ....tytułem eksperymentu ...nie należy do tych co w sercu pozostają ,ale nie wyszedł źle :))) zieleń z miedzią fajnie gra :))))
a D-90 kłamie kolorystycznie w dalszym ciągu ,bo pióra są zielone ,a nie turkusowe ...ale go rozgryzę prędzej, czy później :)))))
dobrze ,że nie zaciąga szarością bladą już :)))))) jestem z siebie dumna ,że to rozkminiłam samodzielnie :)))))))))


jak tam przygotowania ??? wychodzicie na prostą ?? bo ja musiałam dziś poprawkę okien uskutecznić ....deszcz miał ochotę sobie popadać .....nie mógł już po świętach se spaść ????
pozdrawiam Aga 

wtorek, 22 marca 2016

poprawki ,przymiarki ....

a ogólnie wszystko nie po myśli ....jestem ostatnio tak samo zdecydowana ,jak nie przymierzając ,aura za oknem ....niby świeci słońce (niedługo) ,a zaraz potem doznaję zapaści .....bo czego nie tknę ,nie polubiam ....
nienawidzę dylematów .....a takich ostatnio mam pod dostatkiem ....dokonywanie wyboru ,kiedy wybór nie jest oczywisty mnie męczy .....a już wybieranie pomiędzy złem ,a mniejszym złem to dopiero dołujące w życiu jest ......
lubię kiedy życie pędzi do przodu ,a raczej toczy się lekko w dobrym kierunku ,a nie kiedy coś to toczenie utrudnia ...i tyczy się to spraw błahych i tych niekoniecznie ...
no chyba mam chandrę jakąś ...
wybieram podłogi ...kurna ...nie dość ,że trylion opcji kolorystycznych, to jeszcze wybór pod tytułem ,albo pójdziesz za głosem serca i wybierzesz drewnianą podłogę ,co to ma wygląd klasę wyższy ,cieplejsza i milsza  dla stóp ....ALE !!!!!! nie tak łatwa w utrzymaniu czystości ,nie tak dobra na ogrzewanie podłogowe i niestety nie tak trwała ...a nadmienić trzeba ,że jedyna opcja kolorystyczna w moich marzeniach ,to podłoga jasna !!!!jasna ch....
by się chciało rzec :))))))
ALBO pójdziesz za głosem rozsądku i kupisz panele ,co do złudzenia deski przypominają (no powiedzmy ,bo wiadomo PRAWIE robi różnicę ) i są idealne na ogrzewanie ponoć ,łatwe do wymiany w razie awarii tegoż i jak pies nachlapie ,to będą miały to w nosie ,bo odporne są na takie atrakcje .....
najlepiej czuję się w moim domu teraz :))))) na betonie ....
no a tu święta za pasem .....a ja myślami między bielszym odcieniem bieli w farbach , a kolorystyką kuchenną .....głowę bym sobie dała wcześniej uciąć ,że moja kuchnia będzie biała ....a teraz mnie się odwidziało .....CZARNA ...czarno to ujrzałam  jednak :)))))
do tego dalsze próby dogadania się z D90 ....






                                        blada szarość wyeliminowana :)))))) jak widać :)



może do świąt wykminię jakąś fajną dekorację nastolną ....a narazie pokazuję Wam ,że fajnie czasem posuszyć sobie troszkę kwiecia :) nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać :)))
                                     pozdrawiam tych ,których nie znudziłam jeszcze :)))))

                                                                         AGA

piątek, 11 marca 2016

na pewno ...





myślicie już jak dekorować swoje mieszkania i domy na nadchodzącą Wielkanoc .....
dla mnie to pretekst do wyżycia dekoratorskiego :)))))
coś tam już zaplanowałam w swojej głowie ,coś tam już nawet zmalowałam ......
nawet się nieźle zmachałam ,żeby to sfotografować jako tako :))))) już miałam w ręku swój stary aparat, ale pomyślałam ,że się nie poddam tak łatwo ......



zmierzam w ciemną stronę mocy :)))))))))

pozdrawiam Aga 

sobota, 5 marca 2016

blado to wygląda :)

poznaję się z nowym body w dalszym ciągu ....niektórzy uważają ,że na blogu powinny znaleźć się tylko te NAJLEPSZE zdjęcia ...bo to nasza wizytówka jakby ...
też tak uważam ,ale nie do końca ....
dla mnie prawdziwszy jest człowiek ze wszystkimi swoimi niedoskonałościami ....
chociaż nie powiem ,że nie zależy mi, żeby nie było pod jabłonką pięknie ...ale to może nadejdzie z czasem .....kiedy zdołam ogarnąć nowy sprzęt :))))
zamieszczam więc dzisiejsze próby dogadania się z D90 na własne ryzyko :) może kiedyś wrócę sobie do tego posta i pomyślę Boże ,co ja tu wyprawiałam :)))))
szaro w pogodzie ,szaro w obiektywie ,plus szary dom ...ot rzeczywistość aktualna ......
ale mnie ta rzeczywistość cieszy, bo następny etap budowy mamy za sobą ....
teraz czekamy na troszkę słońca i ciepła i każdy weekend mamy zajęty :)))))))))) jednak biel na ścianach musi wrócić i to najlepiej jak najszybciej .....:)


ale co by nie mówić zaczyna się powolutku zmieniać .....zobaczcie ......nadchodzi nieśmiało zielone ....


 MAM SWOJE PRZEBIŚNIEGI .....przyniesione z podwórka babci :))))) 


                                  bidulki bo bidulki, ale je dokarmię z czasem :))))
dziś uciekliśmy ....wiał tak okrutnie zimny wiatr ,że nie mogłam utrzymać aparatu w dłoniach ,a co dopiero walczyć o kolor brązowy kory widocznej na zdjęciu .....ale chciałam Wam je pokazać ...moje pierwsze roślinki pod jabłonkami :)



                      a to hibiskus stojący w donicy w domu ...jak myślicie ..przeżył ?????
                                                   bo ja mam złe przeczucia :)

                                                           pozdrawiam Aga :)


wtorek, 1 marca 2016

wielkie nadzieje ...

fotografia na której widać stare spracowane ręce ,twarze usiane zmarszczkami ,naprawdę głębokimi .......jest dla mnie przepięknym obrazem .....
starość lub dojrzałość fotografuje się równie pięknie jak kwiat czy niemowlę ......
dlatego kiedy przeczytałam ,że Via art organizuje kolejne warsztaty z portretu ,tym razem 50 + ....MUSIAŁAM PÓJŚĆ ......z wielką nadzieją na to , że będę miała piękne zdjęcia .....
kombinowałam ,że pomoże mi je zrobić dość wiekowy obiektyw Helios ,który nadaje magii zdjęciu ..... no, a on sam nie umie czarować okazało się :))))))))) tzn pewnie czarowałby ,gdybym tylko umiała go na to namówić ......cóż  popracujemy sobie razem ,to może się dogadamy :)......
nie mam więc praktycznie żadnego zdjęcia ,z którego bym się naprawdę cieszyła ....mam zaledwie kilka , które miałyby szansę na bycie dobrym zdjęciem ,gdybym tylko potrafiła lepiej ustawić potrzebne parametry .....
ale zdobyłam kolejne doświadczenie .....poznałam np trudną sztukę zrobienia komuś zdjęcia , kogo trzeba do niego odpowiednio ustawić .....ja działam jak paparazzo :)))))) z zaskoku ....i najlepiej jak mi ktoś w ogóle nie pozuje :))))))))) wtedy łapię te momenty i one same wychodzą :))))




dodatkowym zadaniem było dopasowanie cytatu do zdjęcia ...
ja wybrałam moją kochaną Wisławę Szymborską :))
pozdrawiam Aga