czwartek, 26 czerwca 2014
jak odróżnić mąkę od cukru ?
mąkę ziemniaczaną od cukru pudru ,rzecz jasna :))))
które to ,na dodatek wsypane są do identycznych ,szwedzkich słoików :)))) ....
jedyny sposób, z którego często korzystałam ,na odróżnianie tych produktów, organoleptyczny był , jak do tej pory :))))
musiałam to jakoś rozwiązać ,bo i majeranek tudzież oregano również mi się myliły :))
na te młynki ,które kupiłam w komplecie też by się przydało nakleić wskazówkę ,bo muszę od spodu podglądać gdzie sól ,a gdzie pieprz .....
rozwiązaniem miała być specjalna wytłaczarka ....
..no ale drobny pech wciąż mnie prześladujący ,postanowił mnie wkurzyć po raz kolejny w moim życiu i po wydrukowaniu dosłownie kilku etykiet ,urządzenie odmówiło współpracy ze mną !!!!!! ale parę się udało jednak stworzyć i MAM ...hurra !!!!!
a wytłaczarka poleci do producenta i mam nadzieję szybko do mnie wróci .....!!!!! bo jest mi potrzebna np wiosną przy sadzeniu warzywek ,żeby moja postępująca skleroza nie siała jednego na drugie :))))))
pozdrawiam Aga
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No tak, przychodzi taki moment w zyciu, ze bez wytlaczarki ani rusz:-) a etykiety na sloiczkach wygladaja wyjatkowo dobrze):-)
OdpowiedzUsuń:))))))))))) no właśnie czyli dwa w jednym i to mi się najbardziej w tym wszystkim podoba :))))
OdpowiedzUsuńHaha...powiem Ci, że ostatnio miałam podobny problem , ale w związku z cremoną i mąką , chyba kokosową. O tyle, ze nie mogłam posmakować w związku z alergią. Świetnie to u Ciebie wygląda, w końcu to jakieś rozwiązanie;)
OdpowiedzUsuńto jest bardzo fajne i niedrogie rozwiązanie Marysiu ..moja wytłaczarka koło 30 zł kosztowała ,plus 9 zł taśma której na rolce jest naprawdę sporo.... także jeśli organoleptycznie nie możesz, to polecam etykietki:))))
Usuńtaka wytłaczarka to fajna sprawa! oj cały dom bym obkleiła napisami:)))
OdpowiedzUsuńcoś Ty, tylko dom ???? ja już do ogrodu z nią wyszłam w planach :)))))
Usuńproste a jak życie ułatwia :-) To lubię
OdpowiedzUsuńi czas ,czas zaoszczędza :)
UsuńCieszę się, że mogłam choć ciut pomóc ;)
OdpowiedzUsuńi że teraz pomyłki zdarzać się nie będą!
Ja mam już chyba wszystko co się tylko da oklejone :P
:))) dzięki jeszcze raz za namiary kochana:)))) ja już wcześniej widziałam to cudo u którejś z blogerek ,tylko nie podała nazwy urządzenia i tu byłaś mi niezastąpiona !!!!!!! ja już też bym miała cholewka !!!!!!!!buziole i czekam na termin pasujący Wam :)))))
UsuńOj mnie też by się taka przydała:) świetne takie etykietki:)
OdpowiedzUsuńGosia ,no to mogę w mailu podać namiary :)
UsuńU mnie też przydałaby się taka wytłaczarka, kilka słoiczków z przyprawami mam jeszce nie opisane i muszę nosem szukać ;)
OdpowiedzUsuń:))) nosem też próbowałam, ale mnie czasem na manowce wiódł ....w razie czego podam gdzie kupiłam swoją :)))
UsuńU mnie też wszystko opisane:) Głównie dla męża, żeby wiedział co mi podać kiedy gotuję hehe ;)
OdpowiedzUsuń:)))))))))) pozdrowienia dla męża i Ciebie szefie kuchni :)))))
Usuńale super rozwiązanie!
OdpowiedzUsuńp.s. mam słój z kranikiem :P a szczegóły będą w następnym poście ;)
super bo nawet można myć te słoiki z tymi etykietkami :)))) nie mów !!!! upolowałaś tam ?????buziole
UsuńZ tym opisywaniem to świetny pomysł
OdpowiedzUsuńtak Krysiu u mnie się sprawdza naprawdę !!!!!
UsuńChyba sporo z nas ma te same problemy, co Ty...ja szczególnie z tą mąką i cukrem:)) Słoiczki opisane świetnie, pomysłowa z Ciebie Dziewczyna:))
OdpowiedzUsuńEwa ,gdyby nie dziewczyny z blogosfery ,dalej bym czuła mąkę na języku :))))))))))buziole !!!!
UsuńŚwietne te etykiety :). I jakie piękne zdjęcia :).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko oddzacą Ci urządzenie :).
Pozdrawiam cieplutko :)
witaj kochana :))) ja też mam taką nadzieję powiem szczerze :) bo już się z gąską witałam ,a tu masz ..skrzydeł nie można rozwinąć :))))))) dziękuję za pochwałę fotograficzną :)))) modzę ciągle z tym aparatem i czasem się zastanawiam dobrze wyszło, czy mogłam lepiej ???:))))))))buziole
UsuńEtykietki są istotne, jeśli ma się dużo różnych przypraw i ziół w kuchni :) Używając często przypraw potrafię je już odróżniać i nawet nie zwracam uwagi na podpisy. Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do mnie w odwiedziny :))
OdpowiedzUsuńwitaj pod jabłonką moją :))) wiesz ja też sporo gotuję ,i wydawało mi się że na pewno odróżnię majeranek od oregano .. ale te pojemniczki na przyprawy słabo się domykają i aromat ziół lekko wietrzeje ..no i mój nos pogłupiał razu pewnego .....niestety nie znalazłam fajniejszej opcji dla moich przypraw jak narazie ...staram się tylko nie wsypywać do nich dużo przyprawy i szukam jakiegoś fajnejszego rozwiązania :)pozdrawiam serdecznie:)
Usuńswego czasu tez miałam wszystko podpisane ;)
OdpowiedzUsuńwitaj pod jabłonką :))))też wytłaczarki używałaś ???
Usuńi ja zawsze języczkiem sprawdzam, leptycznie znaczy się
OdpowiedzUsuńno jak by inaczej miało z nami być siostra ??? :))))))0
UsuńBardzo dobry sposob ;) ja ziemniaczana od pudru rozrozniam jakos pod "konsystencji" jakos nie nie myle :P ale przyprawy to jiz wyzsza szkola jazdy :P przylepione nazwy na sloiczkach :)
OdpowiedzUsuńwitaj pod jabłonką :))) a widzisz ja ni chu chu ..jak nie liznę to nie poznam :))))))))pozdrowionka
UsuńSuper! uwielbiam ten sposób! mam identyczne u siebie ;)
OdpowiedzUsuńbuziaczki
bo my w tym samym kierunku zdążamy kochana :))))))))buziole
UsuńNormalnie ogladam twojego posta i znowu dotarlam do....pierogow z borowkami, zaraz zwarjuje normalnie...ide do sklepu i zarabim ciasto na pierogi...a ty ode mnie dostaniesz lanie, za zamieszczanie takich wpisow. Powinny byc surowo zabronione!
OdpowiedzUsuńej weź Marylka :))))))) niech ja sobie przypomnę ,kto tak wyraziście opisuje co jadał tu i ówdzie ..i jak mi jeszcze raz pokażesz jak po raju latasz ,to nie odpowiadam za siebie :))))) buziol !
Usuń