dochowałam się żółtych malin :)
fasoli chyba Jaś :)
cukinia ma już pierwsze kwiaty i jest już taka duża, wyobraźcie sobie :)
a drzewiej tzn w zeszłym roku bywało tak :)
a jeszcze rok wcześniej było dyniowo
no i słoneczniki też były ,tylko że o sesjach wtedy nawet jeszcze nie pomyślałam !!!!!
pozdrawiam Aga
Imponujacy ogrod!!!!!zolte malinki sa boskie!!!
OdpowiedzUsuńno mam nadzieję ich spróbować w tym roku :))) moja mama dostała od znajomych te krzaczki i jesienią je wsadziłam .....dziękuję Madziu ...
UsuńPiękny warzywniak- własne warzywa smakują, jak żadne inne:) A malinki żółte polecam, nawet podczas lata z małą ilością słońca nie tracą słodyczy:) A soczystym zdjęciem kwiatu cukinii narobiłaś mi ochoty na smażenie ich w naleśnikowym cieście:)
OdpowiedzUsuńwitaj pod moją jabłonką :))) dokładnie ..czasem szkoda mi tych dzieci i ludzi ,którzy nie mają możliwości poznać nawet tego smaku ...moje dziecko, kiedy skończyła nam się zamrożona jesienią włoszczyzna, rzeko że to już nie ta sama zupa :)))) a kwiaty cukinii smażyłam i ja :))pozdrawiam serdecznie i obiecuję ,że wieczorkiem wpadnę z rewizytą :)))))pozdrowionka
UsuńPrzepiękny ogród! Schrupałabym taką żółciutką malinkę :) zazdroszczę takiego warzywnika, bo te wszystkie smaki są zupełnie inne, nie można ich spotkać w warzywniakach, nawet na targach.... cudnie :) buziaki i dobrego dnia :)
OdpowiedzUsuńdokładnie kochana :))) ja myślę, że to jest tajemnica świeżości ..idziesz skubniesz włoszczyznę i od razu do garnka pakujesz ,a zapach jest wtedy nieziemski :))) albo bezpośrednio do paszczy :))) BUZIOLE !!!!
UsuńGratuluję tak dorodnego ogrodu wrzywno-owocowego! :)))
OdpowiedzUsuńNie ma to jak własne warzywka! Smakują najlepiej ;)
dziękuję :)) a właściwie to dziękujemy ,bo w tym roku mój tato jest na emeryturze i dogląda na miejscu wszystkiego ..jak jeździłam z Łodzi co tydzień, to już było gorzej utrzymać wszystko w porządku :)))
UsuńOgródeczek wypielęgnowany Aguś, że mucha nie siada. Na wiosnę ogródek to wiele pracy, za to miło zbierać z niego plony w letni czas.Żółtych malin to ja jeszcze nie widziałam:))
OdpowiedzUsuńEwa w tym roku mam lżej ,chociaż wcześniej ogarniałam temat jakoś ,bo ja lubię gleboterapię baaaardzo ...chyba jedyna czynność ,przy której moje myśli zwalniają biegu :))))) i lubię jak widać ,że wypielone :)))) no a lżej bo tato jest tam w tym roku cały czas od wiosny :)))
UsuńŻółtych malin jeszcze nie jadłam. Koniecznie muszę spróbować. Wczoraj natomiast kupiłam żółtego arbuza i był w smaku taki sobie.
OdpowiedzUsuńU mnie cukinie i kabaczki też zaczynają kwitnąć.
Pozdrawiam : )
wiesz co ja myślę, że to jeszcze nie pora na te arbuzy ,nawet czerwone..mój mąż kupił i stwierdziliśmy ,że szkoda pieniędzy narazie :)))) a masz jakiś fajny przepis na te warzywka ???pozdrowionka
Usuńpiekne zdjęcia przyrody!!!
OdpowiedzUsuńi zielenina piękna, obrodziła.
Zazdroszczę Ci miejsca, bo ja nie mogę sobie pozwolić na cukinie i dynie buuuu
choć na jesieni planuję przeorganizowanie warzywniaka i wtedy to ho ho ))
piękne dziękuję :) miejsce mam fakt ,ale daleko od siebie ,co jest uciążliwe ,a im starsza jestem tym bardziej ..bo jak masz ogródek pod ręką to zajrzysz, popielisz troszkę na bieżąco nie dopuszczając do zarastania chwastem ...w zeszłym roku jeśli nie pojechaliśmy np co tydzień, to się załamywałam czasem widokiem zastanym :)))buźka
UsuńAguś, cudownie :) Gratuluję takiego pięknego ogrodu, no aż się miło ogląda takie zdjęcia :).
OdpowiedzUsuńPięknie Wam to wszystko rośnie, i niech tak dalej :)
Buziole, miłego weekendu :) <3
wiem Moniś ..w tym roku ,to tata powinien odbierać gratulacje ,chociaż i ja popieliłam i posiałam ...ale już nie tak do upadłego jak w zeszłym roku kiedy co tydzień jeździłam i ręce załamywałam:))) niech żyją ojcowie na emeryturze :))))) wzajemnie kochana:)
UsuńAle masz co robić , i jaki efekt ;))
OdpowiedzUsuńUściski
ojjjj robić jest co.... zwłaszcza na początku ,ale ja uwielbiam gleboterapię :)))))BUZIOLE
UsuńU nas dynia w tym roku nie wzeszła i robilismy drugie podejście. Zobaczymy. Pierwszy raz nam się to przytrafiło, mój tata odczuł to jako dotkliwą porażkę, a ja nawet się nie zorientowałam. Taki ze mnie ogrodnik. Gdyby nie to, że w kwietniu i maju byłam na rekonwalescencji pomyślałabym nawet, że ją wyrwałam podczas pielenia. Zapewniam Cię, że mogło mi się to przytrafić ;)
OdpowiedzUsuńMadzia ,ja znalazłam jakieś nasiona w domu ,ale pomyślałam ,że może przemarzły ,a po tygodniu ciocia moja powiedziała ,że ma przechowane jak trzeba i mogę od niej wziąć i dosadzić ...no i okazało się że wzeszły jedne i drugie ...a raczej jedne na drugich :)))))))))) widzisz nic w przyrodzie nie ginie ..u was nic ,za to u nas podwójnie :)))) jak wam nie wzejdzie to przyjedziesz po dynię do mnie ...bo ja twego tatę rozumiem ...dynia musi być ..na muffinki i dźem !!!!!!
Usuńdziękuję Kasiu ..niedługo będziesz miała swój ogród,prawda ???
OdpowiedzUsuńKasiu to trzymam kciuki mocnooooooo:)
OdpowiedzUsuńAleż zieloniutko u ciebie w warzywniku!
OdpowiedzUsuńSłoneczniki są idealnym obiektem fotograficznym :)
Pozdrawiam i zapraszam na cukieraski-ostatni dzwonek ;p
witaj są cukieraski ??? no to mnie nie może zabraknąć :))))) dziękuję i za dobre słowo i za powiadomienie :)pozdrowionka
UsuńTakie jarzynki nie mają sobie równych:)))przede wszystkim nie są przenawożone:))a jeśli już to kompost,przynajmniej u nas:))w zeszłym roku mieliśmy cukinie i było ich tak dużo,że trzeba je było jakoś zagospodarować,więc zrobiłam maleńkie cukinie marynowane jak ogórki i wszyscy stwierdzili,że lepsze niż korniszony:)takie 20 cm cukinie zrobiłam z curry i też zrobiły furrorę.Mieliśmy patisony,więc zbierałam maleńkie takie 5 cm i robiłam je jak ogórki małosolne-pyszotka.Wiele przepisów znajdziesz na moim blogu:))pozdrawiam i gratuluję-taty:))))
OdpowiedzUsuńBożenko i ja marynowałam cukinie ...na pewno poszukam przepisów u Ciebie .....ogródek i kompostowy i nawieziony naturalnie i jeszcze poplonem posiany :))) wszystko jak trzeba żeby zielono było i eko :)))) buziole
UsuńA mi się właśnie marzy taka sesja w słonecznikach, niestety w ogrodzie w tym roku nie ma ani jednego, będe więc szukać po okolicznych działkach :)
OdpowiedzUsuńja też:))))...w zeszłym roku znalazłam takie ... może znowu je posadzili :)))a jak mi się nie uda to sama plantację zakładam w przyszłym roku :)
Usuńdaj znać jak tobie też się uda zrobić sesję :)