poniedziałek, 19 maja 2014

personal shopper

spotkałyście się już kiedyś z taką nazwą ? :)
personal shopper, czyli doradca zakupowy ...
zostałam nim pewnego dnia , dzięki zaufaniu mojej koleżanki Ani ,która chciała w jakiś sposób odświeżyć swój dom .....zaczęło się od stwierdzenia ,że musi wymienić kuchnię na nową ......
popatrzyłam na drewniane białe fronty w jej szafkach i stwierdziłam, że lepiej je po prostu odnowić niż zamawiać nowe, dużo droższe, w dodatku nie wiadomo za jaki czas :)
wprawdzie szafki z braku czasu i wiecznego zabiegania nie są jeszcze pomalowane ,ale dodatki już zmieniły ogólny wygląd całego mieszkania ... 
muszę Wam powiedzieć, że to jest super zajęcie dla kogoś wnętrzarsko zakręconego ,tak jak ja .....
mogę powyżywać się zakupowo, bez wydawania złamanego grosza , a do tego w różnych stylach !!!!
druga strona też zadowolona ,bo nie wydaje pieniędzy na rzeczy ,które się jej po prostu podobają ,a kompletnie do siebie razem nie pasują .. lub nie pasują do stylu mieszkania ....
zawsze kiedy ją ponosi na manowce, ja mówię .....Aniu nie idź tą drogą :)))))))))) 
zaczęłyśmy od zmian w kuchni i sypialni ,a aktualnie zmieniamy przedpokój .....

żałuję bardzo ,że nie sfotografowałam stanu np kuchni przed i po ,bo Ania powyrzucała już swoje fioletowe firanki z dziwnym wzorem i niebieskie butelki porozstawiane na górze białych szafek itp ...

jeśli chodzi o przedpokój ,to strasznie ciężko zrobić w nim dobre zdjęcie, bo stoi się naprzeciwko okna i słońce świecące prosto w aparat nie ułatwia zadania .... pewnie dobry fotograf ,by sobie poprzestawiał co trzeba ...ale ja jeszcze nie na tym etapie wtajemniczenia chyba ,że mi coś doradzicie  może ????




 biorąc pod uwagę gust gospodarzy i moje wizje ,powoli uzyskujemy zadowalający nas wszystkich efekt ...
jak widzicie na pierwszy ogień poszły żaluzje pionowe i oświetlenie ,bo wisiały dwie lampy, a każda była z innej parafii ......
skóra na podłodze może zostanie ,jeśli nie wypatrzymy jakiegoś fajnego dywanu .. czy może z nią jest fajnie ,jak myślicie ???
                                                                         przed


po





wypatrzyłam  takie kwieciste zasłony i do kompletu koronkową firankę z drobniutkim wzorem kwiatowym ..
teraz łączy się to w całość z pięknymi koronkowymi właśnie  firanami ,które Ania wypatrzyła u Armaniego czyli z drugiej ręki  ,a które wiszą  w kuchni i pokoju .......



strasznie trudno było zrobić ładne zdjęcie ,ale chciałam Wam ten wzorek z firanki pokazać ...
na żywo różnica jest ogromna ,bo te zasłony bardzo rozjaśniły to wnętrze i właściwie przyciągają uwagę już od wejścia do domu ,a ponadto są widoczne z pokoju także ...
opcja rolety rzymskiej ,która by może jeszcze lepszy efekt dała ,nie wchodziła w grę ze względu na bliskość następnego bloku ..musiałyśmy wybrać coś ,co by rozjaśniło tę ciemną boazerię i jednocześnie wpuściło dużo światła ,nie odsłaniając domowników na ewentualne ciekawskie spojrzenia .....
to tyle co ma na swoje usprawiedliwienie, do powiedzenia dekorator amator ,czyli JA :))))))
na początek myślę ,że wystarczy ....ale do pokazania mam jeszcze kuchnię i sypialnię ..... chcecie ???

pozdrawiam AGA

21 komentarzy:

  1. Ale Ci zazdroszczę! Też chciałabym wyszaleć się pod kątem wystroju wnętrz a nie wydać przy tym ani grosza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to może jakaś koleżanka potrzebuje pomocy??:)))

      Usuń
  2. Zapowiada sie ciekawie, pewno ze chcemy zobaczyc wiecej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Okno wygląda niesamowicie. Przyglądam się tym ścianą i jak bym swoje widziała. Też w korytarzu mam boazerię, której jeszcze nie ściągnęliśmy i nie wiem kiedy się za nią zabierzemy - chroniczny brak czasu - niestety :( i też mamy w tym korytarzu dość ciemno przez nią właśnie.
    Czekam z niecierpliwością na kuchnię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak boazeria to ciężki temat ..ale teraz deski na ściany przecież wracają ...może po prostu umaluj ten przedpokój :)))
      powiem Ci ,że drewno mimo wszystko daje wrażenie przytulności w domu ...a masz okno w przedpokoju ??? te zasłony z firanką nie były drogie ....z tego co pamiętam firanka 30 zł kosztowała ....pozdrowionka :)

      Usuń
  4. Taki doradca jak Ty to skarb. Dobrze jest miec kogos tak szczerego jak Ty na zakupach ;) zawsze fascynuje mnie fakt, ze jedna zmieniona rzecz czy dekoracja, wplywaja tak dosadnie na wizerunek mieszkania tak jest wlasnie w tym przypadku. Zmiana na ogromny plus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Marysiu :) dodałaś mi wiary w siebie :)

      Usuń
  5. No, kochana, przedpokój jakby w innym domu . Boazeria jednak nadaje ciężkości pomieszczeniu. Moi znajomi pomalowali cały przedpokój na delikatny ecru i nie mogę się napatrzeć, tak to pięknie i lekko wygląda.
    Czekam na ciąg dalszy. Bardzo mnie kuchnia interesuje, bo sama jestem w trakcie jej urządzania.
    Buziole przesyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja wiem .że przemalowana boazeria zmienia swój kaliber ,ale personal shopper musi brać pod uwagę gust gospodarzy ,a nie wszyscy są za jasnymi wnętrzami :))))) niektórzy dobrze czują się w ciemniejszych wnętrzach :))) dobrze w takim razie będzie kuchnia teraz :))))) buźka

      Usuń
  6. Jak to fajnie mieć takie prywatnego "architekta wnętrz":))Takie spojrzenie z boku jest wskazane, bo czasem sami opatrzymy się z czymś i trudno nam dokonać właściwych zmian. Bardzo ociepliłaś to pomieszczenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) cieszę się ,że tak myślicie i że to widać na zdjęciu też ...na żywo efekt samą mnie zaskoczył :)))buźka

      Usuń
  7. ja muszę się przyznać, że czasem jestem personal shoperką dla mojej mamy...tylko to nie jest przyjemne zajecie. moja mama potrafi w salonie VOX na przykład spędzić kilka godzin. ale pomogłam jej wybrać dodatki do dużego pokoju i bardzo pilnuję, by nie dodawała pierdół. tylko żywe kwiaty. ja jej dokupuję tkaniny na zmianę i szyję poduszki, żeby za bardzo nie przedobrzyła. muszę kiedyś zrobić fotki u niej. to nie mój klimat, bo wszystko jest z jednej parafii, ale wiem, że większość ludzi właśnie tak lubi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))))))) no ja chyba bym nie podołała :))))))))) ale i tak masz super rodzicielkę,bo widać liczy się z Twoim zdaniem !!!! no właśnie chyba trzeba liczyć się z gustem głównie zainteresowanych i podpowiadać im rozwiązania ,a nie zmieniać im wnętrz na takie w jakich sami chcielibyśmy zamieszkać :)))) jedna parafia czy inne parafie ....grunt żeby wszystko ręce i nogi miało :)))buziole

      Usuń
  8. dzięki Kasiu :) się robi :)))) buziole:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam znajomą, która jest stylistką i właśnie personal shopper, ale zajmuje się odzieżą i dodatkami (do osoby, nie mieszkania ;)). Świetna sprawa :).
    Pięknie to okno wygląda, nabrało lekkości i świeżości i zrobiło się tak prztulnie, bardzo nie lubię tych pionowych zasłon, kojarzą mi się z biurem, tak że zadanie moja szanowna Pani Personal Shopper wykonałaś na 6+ :))).
    Ja również przemalowałabym boazerię, uwielbiam dechy na ścianie pomalowane na biało, ale jak piszesz - najbardziej w tym liczy się głos tych, którzy tam mieszkają :).
    Czekam na resztę zmian, buziole z rańca ;) :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żaluzje mnie też z tym samym się kojarzą ...nigdy mi się nie podobały ..nawet za czasów ich świetności :))))) biała boazeria też mi się podoba ...wprawdzie nie wszędzie i nie zawsze :)))) dziękuję bardzo za najwyższą notę :))))) buziole

      Usuń
  10. żaluzje hmmmm , lekkie jasne firany jak najbardziej ok, będą idealnie pasowały pod warunkiem, że dechy na biało koniecznie!! w każdym razie na jaśniej))))
    no ale fakt sa gusta i gusta ))))


    t.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie te dechy na żywo nie szpecą ..dają przytulność....też jestem za białym bardzo przeceie..tylko naprawdę u nich nie widzę tej bieli ...bo w pokoju są belki pod sufitem ,a sufit taki sam ja ten w przedpokoju i tworzy się jedna całość ...

      Usuń
  11. A więc to tak??? No chcemy, chcemy pokazuj koniecznie :)))

    OdpowiedzUsuń