nie wiem jak Wy ,ale ja już odczuwam powoli brak prawdziwych witamin .....
ja się muszę zacząć oszczędzać ....wymyśliłam wobec tego, że zacznę przemierzać Łódź na piechotę ....razem z moim dzieckiem...chcę żeby znał nasze miasto od podszewki ,a nie tylko z okna samochodu czy autobusu .... pokazałam mu ostatnio skrót do Tk Maxa :)))))))) no cóż ,jakaś nagroda na mecie być musiała i motywacja do tak długiego marszu też :)))) no dobra, to dla mnie ta marchewka na końcu kijka :))))) ale i on dostał przy okazji swojego wymarzonego tableta ,bo akurat trafiliśmy na fajną promocję i prawie wystarczyło mu odłożonych pieniążków ... ja sobie tylko pooglądałam przez to prawie....
no ale co poradzisz, jak nie poradzisz ??? .....co gorsza marzenie o czarnej tacy pozostaje dalej marzeniem .......
a tak latem wyglądały paluszki dzieciaków ,które szypułkowały truskawki :))))
Julcia buziaki :))))!!!!
pozdrawiam ciotka AGA
o to też fajny pomysł, bo w sumie więcej takich truskawek przez to można wcisnąć w zarażarkę:)) muszę też tak zrobić latem ....Kasia popatrz ..przecież ile już czasu upłynęło od momentu kiedy były zrywane ?...lato już bliżej niż dalej :) dzięki kochana :)
OdpowiedzUsuńzarażarka :)))))))))) zamrażarka of course :)
OdpowiedzUsuńCzekam na fotografie ze spacerow po miescie:-) Super pomysl! Truskaweczki- mniam!
OdpowiedzUsuńbędą na pewno ,bo jest kilka takich zakamarków ,które już wypatrzyłam ,a które koniecznie muszę Wam pokazać:)oj mniam ,nic nie straciły ze swojego oddziaływania na kubki smakowe :)
UsuńUwielbiam takie mrożone owoce zimą. Dla mnie mrozi teściowa - takie eko owoce, z działki:)
OdpowiedzUsuńdobra teściowa to skarb :)
UsuńA ja wszystkie swoje już zjadłam, no razem z rodzinkę i muszę mamie zamrażarkę przewrócić - na pewno coś jeszcze ma ;))
OdpowiedzUsuńOstatnio odmroziłam resztę żurawiny i już jest w słoiczkach do zjedzenia - mniam
Uściski i cudownej środy
PS
Brawa za skrót :**
mnie właśnie zamrażarki brakuje i miejsca na nią ....bo upchnięcie wszystkich skarbów w trzech szufladach graniczy czasem z cudem :)))))dziękuję bardzo i wzajemnie :)!!!!
Usuńale bym zeżarła taką truskawkę :P
OdpowiedzUsuńczyli masz podobnie do mnie ...brak witamin ...:)))))))a nie mroziłaś sobie ??
UsuńTruskaweczki...mniam! Nieźle wymyśliłaś z tymi wędrówkami, ja od lat 10 obiecuję sobie, że zacznę wreszcie zwiedzać Łódź i poznam miejsca, których jeszcze nie wiedziałam...i jakoś mi nie wychodzi, wiec oglądanie zza szyby samochodu pozostaje :))
OdpowiedzUsuńBuziaki:***
Ps. Jakby przypadkiem któryś z Waszych skrótów koło mnie przebiegał - zapraszam :))
dziękuję Mariolka ,na pewno kiedyś wymyślę trasę przebiegającą koło Ciebie ...:) ostatnio obrałam kurs na Wólczańską więc daleko od Ciebie szliśmy :)))) a na truskaweczki z kolei ja zapraszam ..jeszcze mam !!!!buziole
UsuńUwielbiam... zawsze mam pełną zamrażarę różnych letnio - jesiennych owoców: u nas to najlepsze lody (moja Ziuta innych nie zna;)
OdpowiedzUsuń:)) u mnie przewagę mają warzywa :)) naprawdę ??? innych nie ? mam nadzieję ,że to nie ze względu na jakąś alergię ??? pozdrowionka
Usuńmniammmm truskawki))))mam podobnie pijąc soki z lata))
OdpowiedzUsuńprzyjemnego leniwego łikendu
no to baaaaa ,nie ma jak nasze lato pomrożone i pozamykane w słoikach :)))) buziole i wzajemnie !!!!i baw się dobrze i bądź grzeczna !!!
UsuńJej, a ja mam tak daleko do tkmaxx teraz :D.
OdpowiedzUsuńNarobilas mi ochoty na cos dobrego, kurcze, i teraz bede musiala cos upiec :D. Tylko nie mam nic z takich mrozonych dobroci, eh :D
Jak to taca czarna musi poczekac? :> TA czarna taca? Niedobrze :( ;). Mam nadzieje, ze i tak kupisz :*
ja mam blisko więc gdyby coś, pisz :) przez tę ochotę na coś dobrego muszę teraz pieszo kilometry robić :)))) noooooo ta właśnie :)żalllllll ale jak sobie przypomnę swoje uskrzydlone dziecię ,to troszkę mniej żałuję :)))
Usuń