czwartek, 19 grudnia 2013

z przymrużeniem oka :)))

 dziś własnoręcznie przytargałam z Kubańskim na spółkę, choinkę z rynku ...niosąc ją dobre sześć przystanków do domu ....wybaczcie ale nie chce mi się nawet ruszyć ręką .....tutorial wobec powyższego przekładam na jutro .....
a że gupawka czasem w naszym domu chwyta znienacka ....cóż wolę TAK..... niż nudę :)))) nawet psa czasem nie oszczędza :)))))



nie wiem czy ją dobrze widać ....ja ją widzę w tych ślepiach :)))))
                     pozdrawiam i przepraszam za wszystkie opóźnienia.....  Aga

11 komentarzy:

  1. Jaki słodziak! :)) Moja aktualnie biega z pozostałością po gumowej kurze haha Ah te nasze stwory kochane :D
    Dzisiaj akurat też wrzuciłam jej fotkę na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakie ja mam zaległości blogowe to nawet nie chcę mówić ....ale biegnę już zobaczyć kochanego stwora ...w te pędy !!!!!!:)))))

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. uff ...poczułam ulgę na sumieniu :))) dzięki !!!!!

      Usuń
  3. Bylebyś do Lutego zamieściła tutka ;)
    ach ciekawa jestem tej Waszej choinki :-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. choinka super ....ale teraz muszę pobiec po stojak do niej :))))))))tutek dziś !!!

      Usuń
  4. hahaha biedna żabcia :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ona prawie niezniszczalna ,wyciąga się toto w nieskończoność :)))

      Usuń
  5. Aguś cudny psiak, porywam Cię na konkursik do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mądralińskie są i uparte też :)

    OdpowiedzUsuń