wszystko rośnie w oczach .....a moje serce rośnie kiedy patrzę na mój warzywniak :))....takie wszystko było mizerne .... chociaż z poświęceniem podlewane konewką ,rosło jakby chciało ,a nie mogło ..... a teraz pięknieje z dnia na dzień :))))
i chociaż bolą plecy, a nawet wszystkie członki ,oraz czas na zdjęcia ledwo tuż przed zachodem słońca wygospodarowałam ,to UWIELBIAM ten stan pozytywnego zmęczenia .......
pozdrawiam Aga
kiedy kończycie i dopieszczasz szczegóły oraz pokazujesz efekty)) oraz to przyjemna część życia i dająca satysfakcję ))dziś urwę wielką cukinię, moją pierwszą w życiu urośnięta w moim ogrodzie)))
OdpowiedzUsuńWkładasz tyle serca w swój ogród, warzywniak.........a on odpłaca Ci pięknem i bogactwem. Zadowolenie z efektów pracy, zrekompensuje ból pleców i wszystkich członków. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuń