czyli dalszych eksperymentów moich wyniki .....
całkiem nieźle się połączyły zasuszone kwiaty peoniowe razem z tą zielonkawo szarą roślinką ..troszkę jej się tylko listki zwichrowały w trakcie wysychania ,ale kolor nie ucierpiał na szczęście :)))
materiały na wianki ,jak widać poniżej , wylądowały zatem tymczasowo w koszu :))))))
jak na suchatki to wyszło całkiem ,całkiem ....... nie uważacie ?:)))))
pozdrawiam Aga
Pięknie ususzone :))
OdpowiedzUsuńudało się :)))))
Usuńpięknie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie :)
Usuń:):)
OdpowiedzUsuńPięknie ususzone, nie miałam pojęcia, że piwonie tak ładnie się zasuszają, zawsze obawiałam się, że zgubią płatki, a tu taka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają w koszu, piękna ozdoba :))
dzięki Aguś ..podobno niektóre gubią płatki :))) ale akurat ta odmiana zasuszyła mi się przepięknie :))))) buźka :)
Usuńsuszone są i piękne i ... smutne dla mnie..
OdpowiedzUsuń???? ano jakoś nie czujem ,nie widzem smutku w nich ....a czemu tak ?że nie.....żywe ?
UsuńCudne skarby
OdpowiedzUsuńtak ,tak ,tak ..na wagę złota są ....wianek mi siedzi w głowie i w koszu pięknie im ...i teraz co ? bądź Polaku mądry :))))
UsuńAguś, są cudowne!
OdpowiedzUsuńnie mogiem się nie zgodzić kochana :)
UsuńMoje ukochane piwonie dadzą się zasuszyć co mnie się jeszcze nie udało,bo zawsze spadły płatki:))ale się nie poddam i w przyszłym roku spróbuję i ja:)patrząc na Twoje myślę,że trzeba je zasuszać gdy są jeszcze w stanie niepełnego rozkwitu:)czy się mylę?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bożenko kiedyś zasuszyłam też w pełnym rozkwicie bordową ...te też były jedne w pąkach ,inne nie ...ale rzeczywiście dziewczyny pisały mi , że im też się nie udało ...myślę ,że może to od gatunku zależeć ,wiesz ??..... może rzeczywiście nie czekaj aż się mocno rozwiną i przede wszystkim powieś gdzieś gdzie będą mogły spokojnie bez potrącania np ...zaschnąć ....te co mam ja bardzo mocno trzymają się łodygi i naprawdę nie szkodzi im teraz nawet przekładanie z wazonu do wazonu...nawet jeden płatek im nie spadł .....
OdpowiedzUsuńbuźka
Kiedyś suszyłam róże. Nie były tak piękne, traciły kolor. Wydaje mi się, że miałam zły sposób. Twój wydaje się dużo lepszy, bo kwiaty mają piękne kolory, chyba, że z piwoniami jest inaczej. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPS. Czekam na obiecane Hiszpanki;)
z różami jest chyba podobnie ...próbowałam zasuszyć takie śliczne bladoróżowe i zbrązowiały ,potem dostałam kremowe i pomyślałam że będzie tak samo ,a wcale nie :))))) także próby,próby ,próby ...nic nie poradzimy :)))) a Hiszpanki jakieś podrzucę :)
UsuńAle cudnie się zasuszyły, w przyszłym roku i ja spróbuję :) Wianek byłby z nich przepiękny :) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńzobaczymy jaki wyjdzie ,bo mam pewien pomysł kochana :))))) próbuj wyglądają na żywo bardzo fajnie :)buźka :)
Usuńno ponoć od małego :)))) jakoś mnie ciągną do siebie i obojętnie nie przejdę obok :)))) dzięki Kasiu :)
OdpowiedzUsuń