zawsze mnie fascynowały ....pamiętam ogródek mojej babci ze szczegółami ...kiedy zamykam oczy widzę go ....widzę kwitnący jaśmin przy ganku i czuję jeszcze ten zapach ,jaki roztaczał w pełnym słońcu ....przechodzę wąskimi ścieżkami obok floksów ...ich zapach także czuję w pamięci.....
i pamiętam żółte irysy spod samego okna ,których zapach budził mnie rano ......
moja biedna babcia ....siałam spustoszenie .....bo robiłam bukiety :))))))))
kiedy tylko wysiadłam z zatłoczonego autobusu ,którym dojeżdżałyśmy do babci ,już ciągnęły mnie rowy pełne drobniutkich stokrotek ....nie odeszłam dopóki w rączce nie miałam pełno :))))))
no i tak mi zostało ...
mój mąż rozkochał mnie w sobie bukietem frezji .....
na kwiaty wydam ostatnie pieniądze .....nie muszę mieć drogich futer ani diamentów ....wolę bukiet tulipanów .....wielki najlepiej :)))))
życie zatoczyło krąg i teraz mam okazję robić to co KOCHAM .....bukiety ,wianki ,dekoracje ......
dzisiaj pokażę Wam niewielką zajawkę ze współpracy, na którą się ostatnio zdecydowałam ....
a więcej o tym co i jak napiszę w kolejnych postach :)
warto ścigać swoje marzenia ....nigdy nie wiadomo kiedy się spełnić mogą :) ......
pozdrawiam Was