nie, nie pomyliłam się :)))))))
nie L jak LODY ................
B jak BANANY !!!!!! bo to co widzicie na zdjęciu to właśnie tylko zmiksowane banany !!!!!
miały być lody bananowo-truskawkowe, ale mój nowy mikser prawie ducha wyzionął przy miksowaniu tych pierwszych .....wprawdzie pani ekspendientka zapewniała , że TA końcówka jest właśnie do lodu kruszenia ,ale niestety po powrocie do domu, matka sieć poinformowała nas, że należy dokupić specjalną końcówkę.... zgoła inszą od polecanej ........
ale nie o tym chciałam .....:)))) otóż miałam w domu cztery nie za bardzo pożądane banany ...leżały sobie aż piegów ciemnych na skórce dostały ...a że telewizja śniadaniowa zachwalała mi kiedyś lody z zamrożonych bananów......obrałam ,pokroiłam na plasterki i do zamrażarki wrzuciłam .......po czym
zmiksowałam je na gładko ze strachem o silnik mojego robota ,i z poczuciem że może JEDNAK nie powinnam tą końcówką miksować, bo te cztery banany nie warte spalenia silnika ......ale powoli ,z dużymi przerwami udało mi się !!!!!
powiem tak ...WYSZŁY NAJPRAWDZIWSZE LODY !!!!!!!!!bez mleka ,jogurtu, bez grama cukru ...SŁODKIE i KREMOWE!!!!!!ale to pewnie dlatego, że banany były bardzo dojrzałe .......radzę nakładać bardzo małe porcje, bo SYTE strasznie ,chociaż patrząc na mojego męża i na to ile ich wsunął, jest to powiedziałabym sprawa indywidualna :)))))) ja pewnie więcej zjadłabym bananów i lodów w wersji tradycyjnej :)))) ) i zachodzę w głowę ,na czym ten fenomen u mnie niby polegać ma:)))
AGA